poniedziałek, 25 maja 2020

Torebka Mamy




Co w torebce siedzi Mamy? Może jakiś stwór nieznany,

skoro mama ciągle woła: -Do torebki nie zaglądaj!
Ale tajemnica kusi - co w torebce jest Mamusi?

Wkładam więc tam szybko głowę,
 gdy nikogo nie ma obok...
O... plasterek jest na rany, gdy nie starcza całus Mamy.
I... cukierki malinowe - one na wszystko pomogą!
Bidon z wodą i... łopatka..., która przez przypadek wpadła...
a chusteczek paczek... z dziesięć!
Książka ledwie napoczęta (pewnie o niej nie pamięta)

- taka z sercem na okładce...



Tu telefon światłem mruga, bo wiadomość przyszła długa...
A to...kilka dziwnych kredek, lustro mniejsze od Jej dłoni,
jakaś kartka zmiętoszona i...garść fiołków na pamiątkę,
które wczoraj w włosy wplotła,bo to prezent na Dzień Mamy.
Znak, że bardzo Ją kochamy!




niedziela, 17 maja 2020

Rapujemy i ratujemy:hot16challenge2



    Nareszcie! Pan Michał dostał nominację! Od Pana Jeża! Tata Miś rymował od zawsze, ale teraz chodziło nie tylko o wiersze, ale także o zbiórkę na Leśny Szpital, w którym było tylu chorych, że łóżka stały na korytarzu. Pani Sowa, Dyrektor szpitala nie spała ani w dzień, ani w nocy, latając od łóżka do łóżka sprawdzając czy wszystko jest w porządku i pocieszając Szare Myszki - dzielne pielęgniarki.

                           



          Nagle Dom pod Starym Dębem wypełniła rytmicznie wypowiadanymi  słowami i zapachem konfitur. Tata Miś chodził po domu kiwając się na boki i wymachując rękami, Pani Marianna szykowała słoiki i kanapki, a Wiewiórka Martynka wybierała zabawki i książki dla chorych dzieci. Zając Piotruś i Miś Eryk nie odrywali uszu od magnetofonu.


 



                                      

I udało się! Paczki gotowe, muzyka wybrana, a Pan Michał na czas uporał się z pisaniem.

Załóż maskę miłości
Zasłoń dobrze swe usta
Od  gniewu i złości
Od pogardy wirusa

Zachowaj odległość
Każdy przecież ma prawo
Do swojej prywatności
Szanuj bliźniego ciało
Dwa metry i  trzy cnoty
Miłość, wiara, nadzieja
Nie dasz ręki, podaj serce,
Czasem tylko tego trzeba

Załóż maskę miłości
Ochroń dobrze nią usta
Od przekleństwa i gniewu
Od pogardy wirusa
                               


Tekst: Pan Michał
Wybór muzyki: Zając Piotruś i Wiewiórka Martynka
Wykonanie: Pani Marianna i Miś Eryk
Dyrektor Produkcji: Joanna Sowińska
Zdjęcia: Aneta Mikołajczak-Funka





środa, 6 maja 2020

Wyprawa




        Nudzę się bardzo, siedzimy w domu. Nie wychodzimy znowu i znowu. Tata komputer włącza od rana, Mama gdzieś dzwoni, zdenerwowana. Dlatego mijamy przy biurku tatę i wyruszamy z bratem na spacer. Najpierw przedpokój – ciemny i długi, w szafce na buty skrzeczą papugi. Aj! Chcą nas dziobać dziobów swych czubkiem. Więc pora zmykać! Ktoś jest w lodówce! To niedźwiedź biały wystawia głowę... Spójrz! Zjada lody nam waniliowe! 



W nogi!
     Jak ciemno! Poświeć przez chwilę. Coś chlupie w wannie – to krokodyle! A w lustrze, co to? O rety! O nie! Czy to jest straszny potwór w koronie? Czy bać się tego potwora musimy? Skąd! Ciepłą wodę wnet odkręcimy, ręce starannie znów umyjemy i...  hokus-pokus – potwora nie ma!





Zasada prosta, kiedy kichamy – buzie i noski w łokieć chowamy. Plus czyste ręce – przepis wzorowy, żeby z podróży powracać zdrowym!
     Cicho... cichutko...siostrę mijamy, która w pokoju misiami się bawi. Lecz nie! To Yeti ogromne, dzikie więc ...do pokoju wpadamy z krzykiem.





I byłaby z tego rodzinna sprzeczka, gdyby nie zapach z kuchni... Ciasteczka! Rzucamy misie, szybko wracamy z naszej wyprawy do kuchni i Mamy. O...nawet Tato swój nos tam wściubił – bo przecież każdy ciasteczka lubi!