sobota, 13 sierpnia 2016

Nasze wakacje cz.2

My się morskich wiatrów nie boimy wcale,
furczą parawanów kolorowe żagle.
Na łódkach z kocyków płyną mili goście
w dalekie krainy Słodkiej Bezczynności.




Jeden kamyk, drugi kamyk 
i już kształty różne mamy. 
Pięć kamyków, cała kieszeń 
jest żółw, pies i wielkie serce.






Piłka plażowa, obowiązkowa!

W piłkę pograć czas na plaży
ciepły piasek stopy parzy. 
Jaki wynik? Ktoś mi powie?
Dziś zwycięzcą  śmiech i zdrowie!





Kulki prosimy na start: 

raz, dwa, trzy i wyścig trwa! 




Jedzie pociąg z daleka
na każdego poczeka
konduktorze łaskawy
życz nam dobrej zabawy!


 
 
 







Nasze wakacje cz.1


Czy jesteście już na wakacjach? Może wspinacie się na Największą Górę Świata? A może wędrujecie po Niekończącej się Pustyni, albo biegniecie po Ciemnym Lesie? A może razem z Babcią lepicie pierogi z jagodami? Cudownie! A jeśli znajdziecie chwilę czasu, sprawdźcie, jak bawią się latem Rodzina Misiów i Rodzina Jeżyków.




Kółko, kropka, szlaczek, kreska 
patyk to plażowa kredka.




To nam tylko wolno latem:
uwięzimy w piasku Tatę!  




Uwaga! Ogłaszamy konkurs na najpiękniejszy zamek z piasku! Na zwycięzcę czeka wspaniała nagroda: wiadro pełne czarodziejskich muszelek z Morza Tęczowego. 


 


Chodźcie, zbieramy muszelki:
małe, tycie, duże, wielkie.
Każda cenna, każda piękna,  
w każdej morska śpi piosenka.





Kotwica w górę, młodzi piraci! 
Kto z nami nie płynie, przygodę straci!





niedziela, 10 lipca 2016

Wakacyjne pozdrowienia!

Drodzy Misiowi Przyjaciele! 
Jak widzicie jesteśmy już na wakacjach. A Wy? Dokądkolwiek zaniesie Was Letni Wiatr, życzymy: wielu wesołych zabaw z Rodziną i Przyjaciółmi, niezwykłych przygód, fascynujących odkryć oraz głów pełnych pomysłów. I uśmiechu! Pozdrawiamy. Ahoj!


 

sobota, 23 kwietnia 2016

Czas na relaks

              Piotruś, Eryk i Martynka wesoło bawili się w salonie. Zaraz, chwileczkę, a gdzie podziały się wszystkie zabawki? Zniknęły... Zamiast nich na podłodze leżały sterty kartonowych pudełek i ruloników. To był Dzień Torów Kulkowych. Bo najzwyklejszy karton i odrobina wyobraźni oznaczają WSPANIAŁĄ ZABAWĘ. Spójrzcie sami.





Ale... Wspólna zabawa nie zawsze jest zabawna.
– Mamooo! – Martynka wpadła do kuchni ze łzami. – To niesprawiedliwe!
Pani Marianna przerwała mieszanie zupy i spojrzała na małą Wiewiórkę, która wdrapała się na krzesło.
– Bo oni ZAWSZE budują większe budowle i ich kulki lecą szybciej i dalej, a mi się WSZYSTKO psuje i … i … oni są we WE WSZYSTKIM lepsi ode mnie – Martynka wyliczała jednym tchem.
Mama usiadła przy kuchennym stole.
– Piotruś i Eryk są starsi od ciebie – zaczęła – i nic w tym dziwnego, że budują większe budowle. Ale na pewno jest dużo rzeczy, w których to ty jesteś mistrzem.
I już wyjęła kartkę i długopis, by zacząć poszukiwanie mocnych stron Wiewiórki, gdy do kuchni wsunął się Eryk.
– Mamo, Piotruś znów zbudował największy tor dla kulek – poskarżył się – on CIĄGLE wygrywa!
– To jest niesprawiedliwe? – zgadła Pani Misiowa.
– Aha – potwierdził Miś – on jest najlepszy we wszystkim.
– Tak? – zaciekawiła się Pani Marianna – A kto najszybciej się wspina?
– Martynka! – burknął Eryk. – Teraz sama widzisz!
Martynka poruszyła się na krześle, a Mama zapytała:
– A kto najlepiej pamięta postaci z bajek?
– No, ja – przyznał Miś – ale to nic takiego...
– A kto... – zaczęła Pani Marianna, ale nie skończyła, bo do kuchni wszedł Piotruś z opuszczonymi uszkami.


– ZNOWU mi się zepsuło! – poskarżył się – a tak ciężko pracowałem! Ja NICZEGO nie umiem...to...
– Niesprawiedliwe? – uśmiechnęła się Mama – Mam pomysł: obejrzyjmy wszystkie wasze tory i skończmy je wspólnie!
Pani Marianna zgasiła ogień pod garnkiem z zupą i wszyscy poszli do salonu. Piotruś, Eryk i Mama sklejali kartony, a Martynka? Martynka sprawdzała czy wszystko działa jak należy.
A gdy wszystko zostało skończone i przetestowane Eryk zauważył:
– Czegoś mi tu brakuje...
– Ja uważam, że wszystko jest jak należy – powiedziała Pani Marianna spoglądając na zegarek.
– Nasze tory są takie szare i jednostajne... – Zając Piotruś podrapał się w ucho.
– To można pomalować! – wykrzyknęła Martynka.
Mama Misiowa wyobraziła sobie salon po pracy trzech małych artystów, ale odważnie przytaknęła i dodała:
– Będą potrzebne ceraty z Warsztatu, żeby nie pobrudzić podłogi i stołu oraz fartuszki oraz...
– Czujne oko Taty – powiedział wesoło Pan Michał stojąc w progu.
– Cudownie – ucieszyła się Mama – skoro ekipa jest chętna do pracy, zapraszam do kuchni. Ja dokończę zupę, a dzielni malarze nakryją do stołu.
– A po obiedzie malujemy! – wykrzyknął Tata, zgarniając dzieci do kuchni.







sobota, 16 stycznia 2016

Boże Narodzenie u Państwa Kuleczek

          Czy jesteście ciekawi, jak wyglądało Boże Narodzenie u Państwa Kuleczek? Jeśli macie ochotę, zajrzyjcie razem z nami do Sekretnego Zeszytu Jurka, a dowiecie się, co robili Wujek Joachim, Ciocia Jagoda, Jurek, Julka, Babcia Zuzia i Dziadek Jeremi oraz kotka Miśkotka w Święta. Zapraszamy! 


 Mama, Tata, Julka, Ja i … Boże Narodzenie 




Robimy sami ozdoby choinkowe


Na stole papier kolorowy

klej, farby, kredki i flamastry

będą ozdoby na choinkę

te najpiękniejsze - nasze własne!




Mama wycina cienkie paski

ja w łańcuch sklejam barwne kółka

w kuchni aniołki robi dziadek

a skrzydła im maluje Julka


Jak dużo potrafimy sami!
 

Ozdób będziemy mieć bez liku

zawisną wkrótce na choince

wśród słodkich jabłek i pierników.







Świąteczne prezenty

Dla mamy jest serwetka

w biało-szare gwiazdki

i śmieszne dwa wierszyki

dla dziadka i babci

dla Julki ludziki

z kasztanów i żołędzi

dla taty – z kartonu skrzynka na narzędzia.


A Święty Mikołaj

co zrobię dla Niego?
 

Przecież wędruje samotnie przez śniegi.

Wiem! Zrobię małego z plasteliny pieska

by biegł po Jego śladach

ogonkiem zamerdał

i polizał raz po raz po nosie czerwonym

gdy z workiem prezentów idzie pochylony. 





Pierwsza Gwiazda
 

Julka klei się do szyby

ja za rękę trzymam tatę

zadzieramy w górę głowy

żeby dostrzec pierwszą gwiazdkę.

Kto z nas pierwszy ją wypatrzy?

Kto z nas ją pokaże palcem?

Jest! Jest! - krzyczę

tam, przy drzewie!

Nie - samolot leci raczej...

Ale, ale! - woła tata -

Spójrzcie dzieci! Nad topolą

coś zabłysło!

Tak! To Gwiazda

więc do stołu usiąść pora!





Zwierzęta mówią ludzkim głosem


Dziś Wigilia – chodzę więc za kotem

bo może ludzkim odezwie się głosem

i dowiem się, gdzie jest, gdy go nigdzie nie ma

czy potrafi nocą w tygrysa się zmieniać

czy woli mleko czy też lemoniadę

i czy zawsze na cztery łapy spada.


Ale kot mówić nie chce

– jest strasznym uparciuchem

tylko patrzy i mruczy:

„podrap mnie za uchem”! 




 Kolędowanie

Zegar w kuchni cicho tyka

czas zaśpiewać Maluszkowi

żeby Mu tak dobrze było,

jak nam przy świątecznym stole.


Dziadek skrzypce już nastroił

babcia w rękach trzyma nuty

kiedy zabrzmi „W żłobie leży”

pewnie znów do łez się wzruszy.


Dzidziuś w żłóbku zasnął właśnie

tata obejmuje mamę

w kącie kot się w kłębek zwija

czuwa Józef wraz z Maryją.